uniwersalne

Grali we Francji i otrzymali zaproszenie na Madagaskar

uniwersalne

Z wojaży po Francji wrócili oldboye Ostrovii 1909. Prawie tydzień trwał pobyt w Dunkierce, gdzie na zaproszenie miejscowego klubu rozgrywali spotkania towarzyskie.

 

 


Już na miejscu plan gier uległ zmianie ze względu na możliwość konfrontacji z egzotycznym zespołem z Madagaskaru. Opiekun zespołu z pochodzenia Polak usłyszawszy o polskim zespole we Francji postanowił doprowadzić do potyczki bez względu na sporą różnicę wiekową. Zawodnicy z Madagaskaru to juniorzy wyselekcjonowani przez władze związkowe przebywający na zgrupowaniu. Jak się okazało spora różnica wieku nie miała wpływu na poziom spotkania. Mogłoby się wydawać, że wynik spotkania jest łatwy do odgadnięcia, ale nasi oldboye postanowili zrobić niespodziankę i wygrali ten mecz 4:2. Najwięcej zaskoczony był opiekun zespołu, który nie szczędził pochwał dla zwycięzców, a z drugiej strony cieszył się że to jego ziomkowie pokazali młodym jak się gra w piłkę. Tak był zachwycony naszym zespołem, że zaprosił naszą drużynę na rewanż na Madagaskarze, pokrywając tygodniowy pobyt w dowolnym terminie następnego roku. Planowany mecz z RCL Lens został przełożony na wiosnę 2012 roku. Reszta pobytu to mecze z goszczącym nas zespołem z przedmieścia Dunkierki Capelle La Grande i US Dunkierka.

 

Francja1

– Pierwszy przeciwnik bardzo starannie przygotował się do meczu, ale umiejętności starczyło tylko na pierwszą połowę. Zespół gospodarzy liczył 25 zawodników i wszyscy chcieli grać z Polakami. O ile pierwszy skład był mocny to pozostali odbiegali umiejętnościami – stwierdził kapitan Ostrovii Roman Woźniak. Oprócz znakomitych zagrań, sześciu bramek, mecz dostarczył wiele radości nie tylko zawodnikom, ale i rodzinom polonijnym licznie zgromadzonych z okolic Dunkierki. Wynik 5:1 dla Ostrovii. Mecze było rozgrywane dzień po dniu. Taki scenariusz zaważył o wyniku ostatniego meczu. US Dunkierka obserwowała naszych zawodników i ściągnęła najsilniejszy skład mając w swoich szeregach pożyczonych z innych zespołów zawodników. Mecz miał międzynarodową oprawę. Po wyjściu na główną płytę boiska odegrano hymny obydwu narodów Mazurka Dąbrowskiego i Marsyliankę. Stadion wypełnił się kibicami miejscowych, a także zyskujących sobie sympatię zwolenników naszej drużyny okolicznej polonii. Pierwsze minuty nic złego nie wróżyły. Przy gorącym dopingu obydwu grup nieznaczną przewagę uzyskali Polacy (czytaj zawodnicy Ostrovii). – Mnóstwo ciekawych zagrań, parad bramkarskich, uciechy na trybunach obfitowało w tym widowisku. Do przerwy prowadziliśmy 1:0 – relacjonował opiekun Ostrovii Andrzej Krzywda. – Później druga bramka i coś się zacięło w naszym mechanizmie. Z zawodników w jednej chwili uszło powietrze i trudno było stawiać czoła przeciwnikowi. Wykorzystując swoją szansę, niesieni dopingiem Francuzi strzelają nam 3 piękne gole i wygrywają całe spotkanie 3:2. Radość po meczu, nie dawało się odczuć, że w tym spotkaniu był zespół pokonany. – Nie wytrzymaliśmy trudów meczów granych codziennie i presji wobec miejscowej Polonii – uznał obecny z piłkarzami we Francji honorowy prezes klubu Tadeusz Maleszka.

 

Francja2

Cały pobyt był wspaniale zorganizowany. Oprócz zmagań piłkarskich, zawiązaliśmy nowe kontakty sportowe, mieliśmy okazję poznać okolice pięknej nadmorskiej okolicy Dunkierki, a w drodze powrotnej zobaczyć stadion Ajaxu i zwiedzić portowe miasto Amsterdam . Nasz pobyt pokazał, że potrafimy grać w piłkę z różnymi klasą przeciwnikami, nieść radość fanom naszej drużyny, rozsławiać klub i miasto. Wygrywamy w Polsce, w Europie a już może niebawem na innym kontynencie? – zakończył Roman Woźniak

 

Francja4

Skład zespołu Ostrovii (ze względu na brak zgody niektórych pracodawców zespół wyjechał w 12 osobowym składzie pozyskując do gry miejscowych byłych zawodników polskich drużyn ligowych):

Wojtczak, Izydorski. Jarek. Chatliński, Wewiór, Izydorski, Zbigniew, Wiśniewski, Woźniak, Pietrzak, Mierzwicki, Dyczak, Kolenda, Wewiór (sponsor)

 

Francja5

 

Francja6