Pogoń pogoniona…

W meczu Juniorów Młodszych niespodzianek nie było. Ostrovia zwyciężyła z Pogonią bardzo pewnie, bo aż 8:0. Nie obyło się za to bez kontrowersji.

 

 

 

 

Mecz rozpoczęła drużyna Pogoni, która była przed tym spotkaniem skazywana na pożarcie. Ostrovia szybko odebrała piłkę i równie szybko strzeliła bramkę. Już w 2 minucie wynik otworzył Patryk Chojnacki po podaniu Damiana Gorzelańczyka. Od samego początku to ostrowianie rządzili na boisku. Zespół ze Skalmierzyc nie ochłonął jeszcze po szybko straconej bramce, a kolejny strzał ląduje w siatce. Tym razem na listę strzelców wpisał się Michał Janoś. Ogromna przewaga biało-czerwonych. Piłkarze Pogoni sporadycznie gościli na połowie Ostrovii. Kolejne bramki były kwestią czasu. Ok. 30 minuty rzut wolny wykonuje Michał Janoś. Piłka wrzucona w pole karne znajduje się przy Jakubie Jędrzejaku. Kapitan drużyny pewnie wykorzystuje okazję i podwyższa wynik na 3:0. Niedługo przed przerwą następne trafienie. Wspaniałym, piekielnie mocnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Damian Gorzelańczyk, ale piłka odbiła się od poprzeczki. W odpowiednim miejscu znalazł się niezawodny Michał Janoś i spokojnie dobił piłkę. Wynik do przerwy bardzo jednostronny – 4:0.

W czasie przerwy doszło do kuriozalnych sytuacji. Piłkarze i opiekunowie KS-u Pogoń zdruzgotani postawą swojego zespołu (a raczej rywala) postanowili wmówić sędziemu, że na ławce rezerwowych Ostrovii siedzi nieuprawniony do gry piłkarz. Niestety mocno się zawiedli po sprawdzeniu kart zawodników. Wielka szkoda, że piłkarze ze Skalmierzyc nie potrafiąc zdobyć punktów na murawie, próbują innych „sztuczek”. Przerwa nieco się przedłużyła, ale obie drużyny w końcu wznowiły grę.

Ostrowianie zniesmaczeni zachowaniem rywala przystąpili do kolejnych ataków. Przynosiły one efekty w postaci bramek. Piątą w tym spotkaniu zdobył Artur Małecki, który umieścił piłkę w siatce po indywidualnej akcji. Kilka minut później zawodnik ten został zmieniony przez Pawła Gąszczaka, który okazał się asem w rękawie trenera Piotra Konstanciaka. Na 6:0 bramkę zdobył Michał Majer, rozgrywający dziś znakomity mecz. Kolejne dwie bramki zdobył wymieniony wcześniej Paweł Gąszczak. Pierwsza z nich to przykład altruizmu. Po znakomitym podaniu Michała Majera z głębi pola, oko w oko z bramkarzem stanął Michał Janoś. Najlepszy strzelec ligi dostrzegł jednak lepiej ustawionego kolegę i otworzył mu tym samym drogę do bramki. Ten sam zawodnik po chwili ustalił wynik spotkania na 8:0, strzelając piękną bramkę piętą.

Skład:
P. Kaźmierczak (41′ E. Marciniak)
K. Raczak, D. Krawczyk, J. Jędrzejak, K. Tumidajski
D. Gorzelańczyk (60′ A. Maj), M. Majer, K. Baranek (65′ P. Butlak), M. Janoś
A. Małecki (50′ P. Gąszczak), P. Chojnacki